Lublin najlepszym miejscem do życia

 //  inne

„O ile rowerzyści zostali zauważeni już jakiś czas temu – pisze M.Bielecka-Hołda w Gazecie Wyborczej – to jednak do tej pory jakoś nikt nie widział, że w Lublinie są jeszcze i piesi”. A jest ich wcale nie mniej, niż poruszających się ulicami Lublina samochodów – zauważa autorka, wyliczając problemy, z którymi musi zmagać się jako pieszy uczestnik ruchu drogowego.

 

Chodniki zastawione przez parkujące samochody, zniszczona, krzywa i dziurawa nawierzchnia, zbyt wysokie krawężniki, łańcuchy i źle wytyczone przejścia dla pieszych. To tylko niektóre z przeszkód wymienianych przez redaktorkę. Mimo wielu negatywnych spostrzeżeń Bielecka-Hołda dostrzega jednak światełko w tunelu. Wyraża swoją aprobatę dla działań projektu „Miasto dla Ludzi”, mając nadzieję na to, że dobro pieszych stanie się dla urzędników tak samo ważne jak potrzeby innych uczestników ruchu.

Odwołując się do osiągnięć wybitnego architekta-wizjonera Jana Gehla, Bielecka-Hołda wyraża swoją nadzieję na to, że głos mieszkańców w końcu zostanie doceniony przez władze Lublina. Autorka wierzy w to, że nasze miasto będzie bezpieczne i stanie się przyjaznym pieszemu. Gorąco wierzymy w to również my.

Tekst pochodzi z „Gazety Wyborczej”, z dn. 27 marca 2015 r.

 

 

Lublin Miasto dla ludzi